wsparcie od psychoterapeuty

Ważka Sprawa

WSPÓŁCZESNE TWARZE PERFEKCJONIZMU

Jak robić wszystko dobrze, albo lepiej?… Perfekcyjnie…

Wiele osób skarży się na poczucie „nieustającego gnania”. Szukając przyczyny, zastanawiają się jak sprostać wyzwaniom i wymaganiom, co i jak robić jeszcze  lepiej…dokąd prowadzi na droga? Współczesne twarze perfekcjonizmu.

Jak rozumieć perfekcjonizm? Najlepiej na przykładzie

Na potrzeby tego artykułu stworzyłam fikcyjną bohaterkę, którą nazwałam Viola. Viola ma 29 lat, pracuje w banku jako specjalista od IT, ma przyjaciela z którym mieszka, nie mają dzieci. Kobieta ma sporadyczny kontakt z rodziną mieszkającą w innym mieście. Jaka jest Viola? Z jednej strony jest bardzo zaangażowana w pracę, stawia sobie sama nowe cele, otrzymuje wiele pochwał i już wielokrotnie słyszała od przełożonych oraz kolegów i koleżanek z pracy, że „jak ona już coś zrobi, to jest to wykonane najlepiej!” Z drugiej strony jest bardzo krytyczna i sama o sobie myśli często, że „nie stara się wystarczająco dużo i można jeszcze lepiej wykorzystać czas”. Viola traktuje każde zadanie w pracy jako wyzwanie i chce je wykonać jak najlepiej.

Niestety w jej mniemaniu nie osiąga zamierzonego rezultatu, przez co jest stale niezadowolona z siebie. Cały czas żyje w stresie i obawia się, że ktoś zdemaskuje fakt, że „ona nie jest aż taka dobra, jak wszyscy myślą”, ma do siebie wielkie pretensje, wyzywa się: „widzisz znowu ci się nie udało wykonać tego w zamierzonym czasie, a na dokładkę musiałaś zrobić tyle poprawek, nie tak jak inni, jesteś gorsza!”

Prywatnie Viola poświęca mało czasu na aktywności poza pracą. Nie ma ani czasu, ani siły. Czuje się wiecznie zmęczona. Poza tym, nie wychodzi ze znajomymi, ponieważ bardzo dużą część zabiera jej życie zawodowe i już nie wiele jej pozostaje. Viola przywykła do tego, że stale ma dużo do zrobienia i wszystkie zadania chce wykonać lepiej niż inne osoby. Najgorszy jest dla niej ten ciągły potok myśli w głowie: „że gdyby trochę bardziej postarała, lepiej i więcej zrobiła to… to z pewnością mogłaby osiągnąć większy sukces! To mogłaby pięknie wyglądać, upchać wszystkie zadania i mieć idealny związek…gdyby tylko…”….

No niestety realizacja tych zamiarów nie jest możliwa i w konsekwencji Viola jest sfrustrowana, zmęczona i wiecznie niezadowolona z siebie. Jest też niezadowolona z innych, jej zdaniem powinni swoje zadania wykonać dokładniej, tak, żeby nie trzeba było po nich  poprawiać. Viola postanawiała porozmawiać z lekarzem, bo „nie ma już siły na to wszystko”, a ten skierował ją do psychoterapeuty.

Perfekcjonizm nie jedno ma imię.

Zastanówmy się przykładzie Violi czy faktycznie perfekcyjne życie  jest realne? Czy perfekcjonizm ma tylko jedną, czy może więcej twarzy? Co rozumiemy pod tym pojęciem i jak się objawia? Czy perfekcjonizm wyłącznie przeszkadza, czy też pomaga w życiu?

Perfekcjonizm najczęściej definiuje się przez styl osobowościowy.

Powszechnie perfekcjonizm jest określany jako tendencja do wyznaczania sobie i innym specyficznych standardów. Przejawem jego może być, tak jak w przykładzie Violi, stawianie sobie poprzeczki wyżej niż inni, wręcz nierealnie wysoko. Jednocześnie osoby, takie jak Viola nie zdają sobie sprawy, że te cele nie są realne (że poprzeczka jest zbyt wysoko). Sądzą, że należy nieustannie dążyć do ideału. Niestety nie zauważają, że przy tym wyczerpują siebie samych.

Powiedzieć STOP

Jak widać z przykładu naszej bohaterki, każda sytuacja, w której nie osiąga się oczekiwanego rezultatu (czego można się spodziewać), stanowi świetną okazję do wyrzucania sobie i poczucia winy. Perfekcjoniści mają tendencje do przesadnego obawiania się, że popełnią jakiś błąd i nie są wystarczająco dobrzy. Chcą, aby wszystko było zrobione doskonale i wkładają bardzo dużo wysiłku, aby uniknąć niepowodzenia i porażki. Ale niestety każdy wysiłek jest niewystarczający do zadowolenia, pochwały, do powiedzenia sobie „STOP, teraz już możesz odpocząć, bo zadanie jest wykonane dobrze”. 

Jednak skoro mowa o różnych obliczach perfekcjonizmu, to warto tu wspomnieć, że samo jego postrzeganie zmieniało się, wraz z wzrostem informacji o nim. Historycznie patrząc perfekcjonizm był przez długi czas uważany w psychologii za bardzo destrukcyjny i wyłącznie zły. Jeśli jednak spojrzymy z perspektywy rozwoju cywilizacji można powiedzieć, że perfekcjonistom zawdzięczamy całkiem sporo, wymienię choćby wynalazki czy odkrycia naukowe. Perfekcjonizm z jednej strony napędza naszą cywilizację, z drugiej strony jest traktowany jest jako cecha kliniczna. Cecha która współwystępuje z wieloma zaburzeniami psychicznymi, między innymi z depresją.

Perfekcjoniści nie dostrzegają satysfakcji ze swoich działań. W ich mniemaniu, albo jest coś zrealizowane w 100 %, albo wcale. Jeśli perfekcjoniście nie uda się zrealizować zamierzonych zadań, to jest wobec siebie okrutnie krytyczny. Jeśli jednak zrealizuje cele, wykona zadania, to i tak nie jest zadowolony, bo przecież to, że zadanie zostało wykonane uważa za coś zupełnie normalnego, więc nie należy mu się ani pochwała, ani nagroda, ani tym bardziej odpoczynek.

Wymiary perfekcjonizmu

Trzeba też podkreślić, że sam perfekcjonizm należy postrzegać, na pewnej skali, natężeniu. Nie jest tak, że albo jesteśmy, albo nie jesteśmy perfekcjonistami. Współcześnie naukowcy nie postrzegają perfekcjonizmu jednostronnie, wymieniają dwa charakterystyczne przejawy perfekcjonizmu. Określają, że możemy obserwować perfekcjonizm na dwóch wymiarach:

Określają, że możemy obserwować perfekcjonizm na dwóch wymiarach:

PERFEKCJONISTYCZNE DĄŻENIA                                                        PERFEKJONISTYCZNE OBAWY

1.         Perfekcjonistyczne dążenia – określany jako realizacja zadań w sposób lepszy niż większość innych osób, perfekcyjna realizacja we wszystkim, co sobie lub co zamierzę. Perfekcjonistyczne dążenia – adaptacyjny perfekcjonizm

2.         Druga to perfekcjonistyczne obawy– to lęk przed tym, przejawia się między innymi tym, jak się zostanie ocenionym przez innych. Perfekcjonistyczne obawy- dezadaptacyjny perfekcjonizm.

Na podstawie tych dwóch wymiarów (perfekcjonistyczne obawy i perfekcjonistyczne dążenia)  możemy mówić o tak zwanym adaptacyjnym i dezadaptacyjnym perfekcjonizmie i podzielić perfekcjonizm i na dwie grupy. Jedni to tak zwani „zdrowi”, czyli elastycznie dostosowujący się do sytuacji perfekcjoniści. Druga grupa to perfekcjoniści neurotyczni, których charakteryzuje sztywność myślenia i którzy ponoszą ogromne koszty emocjonalne (strach, stres, poczucie winy, brak pewności siebie).

Zdrowi perfekcjoniści potrafią elastycznie zmieniać swoje działanie, w obliczu napotkanej przeszkody. Zdrowe dążenie do doskonałości polega na stawianiu sobie dosyć trudnych, ale realistycznych celów i oczywiście podlegającym modyfikacjom. Coś, co sprzyja adaptacji daje więcej zadowolenia i odczuwanie pozytywnych emocji. Kiedy zdrowi perfekcjoniści popełnią błąd, nie upierają się sztywno nad dalszą realizacją, nie odczuwają też klęski porażki życiowej, lecz zastanawiają się, co zmienić, jak inną drogą osiągnąć ten cel. Osoby zdrowe akceptują różnice miedzy wyznaczonym ideałem, a swoim poziomem wykonania zadania, dopuszczają popełnianie błędów oraz czerpią radość z tego, co robią.

Perfekcjoniści neurotyczni nigdy nie są zadowoleni ze swoich działań, nie odczuwają satysfakcji z wykonania czegokolwiek (bo charakteryzuje ich tak zwana sztywność neurotyczna, stawiają sobie cele nierealne, zbyt trudne do realizacji). Cele nie podlegają modyfikacji. Takie nierealne, sztywne, wygórowane standardy przenoszą na wszystkie obszary życia. Nie odczuwają radości z działania, mają wrażenie, że wszystko co robią jest niewystarczająco dobre, a ponadto odczuwają silny lęk przed porażką zanim rozpoczną działanie. Mają nieustanne poczucie, „że inni ludzie oczekują ode mnie więcej!”

Niestety te perfekcjonistyczne obawy i ich nasilenie są związane z całym szerokim spektrum psychopatologii (problemami emocjonalnym, zdrowotnymi). Ponieważ dla wykonania tych nierealnych standardów perfekcjoniści zaniedbują siebie (zapominają jeść, nie wysypiają się nie odpoczywają).  

Wróćmy do odpowiedzi na pytanie: „Czy faktycznie realne jest perfekcyjne życie?” Jak pokazuje nam przykład naszej bohaterki Violi, która należy do dezadaptacyjnych perfekcjonistów, nie udało jej się prowadzić perfekcyjnego życia.  Viola zamiast tego, odczuwała strach i stres. Viola poszła za radą lekarza i skontaktowała się terapeutą, aby zacząć pracę nad zmianą zniekształconych przekonań (np.: że musi być we wszystkim doskonała), nad strachem o brak akceptacji i odrzucenia ze strony innych. Dzięki pracy terapeutycznej chce uwolnić się od cierpienia i nauczyć się nowych standardów, nowych konstruktywnych zachowań.

Chcesz dowiedzieć się więcej? A może sadzisz, że Ciebie dotyczy nadmierny perfekcjonizm, skontaktuj się:

kontakt@wazkasprawa.pl

Udostępnij post